Wyobraź sobie, że On umarł. Umarł na wieki, Jego szczątki pozostały w grobie i nie zmartwychwstał.
Nicość. Zimna pustka międzygwiezdna – to tak, jakbym próbował wyobrazić sobie „nic”. Twarz bez oczu, nosa, uszu i ust. Pozostaje czarna rozpacz i poczucie braku nadziei…
Widzisz kobietę ..? Idzie odwrócona tyłem do Ciebie… jej długie włosy rozczesują powietrze… chcesz ją poznać… podbiegasz… spoglądasz na twarz… nie ma oczu, którymi mogłaby na Ciebie spojrzeć, nie ma ust, którymi mogłaby do Ciebie powiedzieć i nie ma uszu, do których mógłbyś coś powiedzieć.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że On umarł na wieki – to jest moja wiara, On żyje, wiem, że zmartwychwstał.
Ale przed swoją śmiercią powiedział do Piłata „Królestwo moje nie jest z tego świata”. To znaczy, że wiedział, gdzie jest Jego Ojczyzna. Mówiąc do Piłata, mówił też do mnie – gdy czytam Jego słowa i wydaje mi się, że nie ma sprawiedliwości, że niewinny cierpi, niewinny umiera, że silniejsi ode mnie bawią się życiem, zdrowiem, duszą – On mówił do mnie – że zło, które teraz się dzieje, nie zatryumfuje, nawet gdy umrze niewinny człowiek, gdyż za granicą ludzkiej wyobraźni jest sprawiedliwe Królestwo Chrystusa. On też powiedział do Piłata: „nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby nie dano ci jej z góry”. To znaczy, że wiedział co dzisiaj myślę. Nikt z ludzi, którzy krzywdzili i krzywdzą dziś bliźniego nie robi tego dlatego, że jest mądrzejszy, silniejszy, sprytniejszy czy lepszy. Nad krzywdzicielem jest ktoś, kto mu na to pozwolił, a nad tym kolejny, a nad nimi wszystkimi już tylko ojciec zła. Pisał do Rzymian (ale i do mnie) Paweł z Tarsu: „Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan – ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. Jeżeli pragnie – napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”
Nie potrafię zapomnieć o krzywdach, ale też sam wielu skrzywdziłem – i to jest moja ułomna miłość do nieprzyjaciół i nadzieja na sprawiedliwość.
Nie da się przeżywać Wielkiego Piątku bez nadziei na sprawiedliwość, bez miłości do nieprzyjaciół i bez wiary w Zmartwychwstanie.