W dniu 03 marca 2023 r. na zaproszenie Pana Wiceministra Sprawiedliwości Marcina Warchoła oraz dzięki mediacji Pani Posłanki Anny Marii Siarkowskiej odbyło się spotkanie grupy lekarzy i ich prawników z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości.

W spotkaniu brali udział:

Po stronie gospodarzy oraz organizatorów – Pan Wiceminister Sprawiedliwości Marcin Warchoł, Pani Posłanka Anna Maria Siarkowska, Pani Posłanka Maria Kurowska, Pan Poseł Sławomir Zawiślak, Pani Dyrektor Departamentu Legislacyjnego Prawa Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości Katarzyna Noszczyńska.

Po stronie lekarzy i ich prawników – grupa ok 40 lekarzy wraz z prawnikami. Wszyscy obecni na spotkaniu lekarze mają prowadzone sprawy przed organami dyscyplinarnymi samorządu zawodowego w sprawach związanych z podważaniem wdrażanych przez różne państwa strategii lockdownowo – przymusowych związanych z epidemią SARS-COV-2.

Niestety, nie ma dokumentacji zdjęciowej ze spotkania – dość powiedzieć, że było to normalne środowisko lekarskie, obfitujące w lekarzy o sporym dorobku zawodowym, często też naukowym.

Był jeden słodki niemowlak, ale głównie spał. Raz zabrał cicho głos :).

Na spotkaniu poruszono wiele ważnych kwestii i padły dobre deklaracje, w tej chwili chciałbym odnieść się do trzech spraw:

Sprawa pierwsza:

Wszyscy obecni prawnicy w swoich wypowiedziach zwracali uwagę na artykuły kodeksu karnego dotyczące odpowiedzialności urzędniczej, a więc: art. 235 KK (tworzenie fałszywych dowodów), art. 234 KK (fałszywe oskarżenie), art 231 KK (przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego na czyjąś szkodę), art. 193 KPK (powołanie biegłego nie dysponującego wiedzą specjalną). Sankcje grożące funkcjonariuszowi publicznemu za złamanie prawa w związku z powyższymi artykułami sięgają 10 lat pozbawienia wolności w przypadku gdy udowodni się korzyść materialną lub osobistą jaką odniósł funkcjonariusz publiczny w związku z działaniem na szkodę czyjegoś interesu prywatnego.

Na podstawie wiedzy o złamaniu tych artykułów złożono zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu przez jednego z funkcjonariuszy publicznych.

Art. 234. Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i (…) przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie (…) przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 231 Kodeksu Karnego: § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 235 Kodeksu Karnego: Art.  235.  [Tworzenie fałszywych dowodów dla podjęcia ścigania o przestępstwo] Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Sprawa druga:

Pan dr Piotr Rossudowski poruszył ważny temat obecnie stosunkowo głośny w środowisku lekarskim – system „no fault” zestawiając go z zachowaniem organów dyscyplinarnych wobec lekarzy.

System „no fault”  polega na tym, że w przypadku wystąpienia powikłania postępowania medycznego zakłada się dobrą wolę działającego lekarza nie rozpoznając czy popełnił błąd i zawinił podczas leczenia a jednocześnie zapewnia się odszkodowanie oraz opiekę poszkodowanemu pacjentowi. Być może większość środowiska medycznego popiera ten pomysł (ale nie znam żadnych wiarygodnych badań uzasadniających takie podejście).

W tym artykule nie ma miejsca na rozstrzyganie wad i zalet systemu „no fault”. Ale proszę zwrócić uwagę, iż w proponowanym przez przedstawicieli samorządu zawodowego rozwiązaniu w przypadku, w którym dojdzie np. do omyłkowej amputacji zdrowej kończyny a przez to okaleczenia pacjenta – nie szukamy winnych, nie karzemy ich, tylko skupiamy się na zapewnieniu odszkodowania, zadośćuczynienia i pomocy pacjentowi, który został okaleczony. Ma to swoje zalety.

W tych samych izbach lekarskich, w których proponuje się system „no fault” funkcjonują natomiast organy dyscyplinarne, które odbierają lekarzom prawo wykonywania zawodu, czyli stosują najcięższe sankcje, za wypowiedzi w przestrzeni publicznej bez poszukiwania osoby, która by została w jakikolwiek sposób poszkodowana – jest to zupełnie wbrew idei „no fault”.

Sprawa trzecia:

Jedna z najbardziej bulwersujących spraw. Pani Doktor Anna Martynowska, wielokrotnie już ukarana przez Sąd Lekarski zawieszeniem prawa wykonywania zawodu za wypowiedzi została skazana na kolejny rok pozbawienia prawa wykonywania zawodu za obrazę Sądu Lekarskiego wypowiedziami o następującej treści:

„Jest to sąd nie kapturowy ale maseczkowy” oraz, że zmarły pacjent bez towarzyszenia i kontroli rodziny „jest ofiarą Panów z sądu lekarskiego”

Z orzeczenia Okręgowego Sądu Lekarskiego w Opolu wynika, iż lek. Anna Martynowska naruszyła dobra osobiste oraz dobre imię członków Sądu Lekarskiego.

W związku z tym nieprawnikowi, jakim jest autor tego bloga cisną się dwa pytania:

  1. Od kiedy Okręgowy Sąd Lekarski orzeka o naruszeniu dobrego imienia i dóbr osobistych ? Przecież w tych sprawach orzekają sądy powszechne. Sąd lekarski co do zasady rozpatruje sprawy z zakresu odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Nazwanie kogoś „sądem maseczkowym” nie stanowi błędu medycznego.
  2. Skoro jednak Sąd Lekarski dopatrzył się w postępowaniu lek. Anny Martynowskiej błędu medycznego, dlaczego nie została zastosowana zasada „no fault” ?
  3. A jeśli nie było przewinienia zawodowego, to dlaczego lek. Anna Martynowska utraciła prawo wykonywania zawodu lekarza ?
  4. Czy zespół orzekający Okręgowego Sądu Lekarskiego w Opolu nie przekroczył swoich kompetencji ?

 

Jestem dobrej myśli, pozdrawiam wszystkich kolegów zarówno po jednej jak i drugiej stronie sporu i jednocześnie bardzo dziękuję Pani Posłance Annie Siarkowskiej oraz Panu Ministrowi Marcinowi Warchołowi za zorganizowanie spotkania i podjęcie ważnych dla środowiska medycznego spraw. Szczególne podziękowania dla Pana dr Sławka Czekałowskiego za trud jaki włożył w integrację środowiska lekarzy, polityków i przedstawicieli władzy wykonawczej.