Postulowany Long Covid (zwłaszcza u dzieci): W literaturze mamy dane, iż infekcja SARS-CoV-2 dla dzieci nie stanowi żadnego istotnego zagrożenia [1].  Jednocześnie nasila się kampania proszczepionkowa skierowana na szczepienie osób najmłodszych szczepionkami przeciwko SARS-CoV-2. Ponieważ ryzyko związane z samą chorobą jest ekstremalnie niskie, jako uzasadnienia szczepienia dzieci wykorzystywany jest postulowany syndrom „postcovid”. Syndrom, o którym niewiele wiadomo i z pewnym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że jest sztucznie rozdmuchiwany przez wzajemnie rezonujące konta na social mediach i żądnych klików dziennikarzy. Rolą lekarzy jest uspokajanie opinii publicznej zwłaszcza w kontekście wiedzy, że każdy w społeczeństwie COVID przerobił, przerabia lub nieuchronnie przerobi. Więc straszenie (zwłaszcza bez mocnych podstaw) dzieci longcovidem jest po prostu nieetyczne, gdyż możemy oczekiwać efektu samospełniającej się przepowiedni, a nie możemy nic zrobić, żeby temu zapobiec bez jeszcze większyć strat. W badaniu brytyjskim [2] po 3 miesiącach od rozpoczęcia obserwacji 66,5% dzieci z testem pozytywnym i 53,4% z testem negatywnym w kierunku SC2 miało przynajmniej jeden przetrwały objaw,  zaś 3 przetrwałe objawy łącznie miało odpowiednio 30,3% vs 16,2% dzieci. Zadajmy sobie pytanie „co to jest longcovid” skoro dzieci bez covid też go mają, zaś konstelację 3 objawów ma dwukrotnie więcej dzieci z SC2 niż bez SC2 – dzieci poddanych izolacji i presji emocjonalnej ze strony śmiertelnie wystraszonych o nie rodziców – prawdopodobnie w dużej mierze dlatego, że wynik (+) wiąże się z efektem nocebo. W badaniu przeprowadzonym na francuskiej bazie 26 823 pacjentów widzimy pewną sugestię badaczy – w przypadku tzw. longcovid może grać rolę czynnik nastawienia pacjenta i efekt nocebo związany z postrzeganiem infekcji SC2 jako specyficznego zagrożenia – jeśli pacjent sam u siebie rozpoznał chorobę, którą postrzegał jako COVID, wówczas związana z tym była obecność pewnych przetrwałych syndromów, natomiast w przypadku laboratoryjnie potwierdzonej infekcji (przy pomocy oznaczenia swoistych przeciwciał) jedynym związanym z tym przetrwałym objawem była utrata węchu [3]. W metaanalizie badań na temat przetrwałych objawów postcovid u dzieci (CYP – children and young people) zidentyfikowano nieznacznie, ale istotnie częściej występujące po COVID u dzieci: problemy poznawcze (3%), bóle głowy (5%), utrata węchu (8%), ból gardła (2%), ból gałek ocznych (2%). Im lepsza konstrukcja badań włączonych do metaanalizy tym rzadsze występowanie przetrwałych objawów pocovidowych (postcovid). W konkluzji do badania zawarto wniosek, iż większość przetrwałych objawów występuje podobnie często zarówno w grupie postcovid jak i grupie kontrolnej, stąd potrzeba kolejnych dobrze zaplanowanych badań z dobrze dobraną grupą kontrolną [4]. Prawdopodobnie dobranie grupy kontrolnej będzie bardzo trudne ze względu na fakt, iż samo postrzeganie swojej choroby jako COVID wywołuje efekt nocebo – patrz[3]. Więc należałoby zaślepić wynik testu – czyli zrobić badanie z podwójnie ślepą próbą – pacjent nie wie jaki jest wynik testu, lekarz również nie wie jaki jest wynik testu i kontynuujemy badanie obserwując w ten sam sposób.  Wszyscy pacjenci traktowani są tak samo (tak samo poddani izolacji lub tak samo nie poddawani izolacji). Takie badanie byłoby niezwykle potrzebne, żeby rozwiązać zagadkę postcovid. Z pewnych przyczyn dociekanie rzeczywistej etiologii postcovid jest utrudnione. Np. na University of Surrey wstrzymano badanie na temat psychospołecznych czynników ryzyka postcovid na wniosek oburzonej takim badaniem obywatelki – patrz skan pisma:

 

W prasie popularnej oraz w mediach społecznościowych mamy do czynienia ze zmasowaną kampanią strachu skierowaną do rodziców dzieci. Na Twitterze jest obecnych wiele kont „longcovid”, „covid longhaulers”, „postcovid” publikujących w każdej strefie językowej i kulturowej – proszę sprawdzić w wyszukiwarce Twittera. Więc nawet jeśli nie COVID jest tym zabójcą, którym się straszy, iż zdziesiątkuje planetę, będzie nim, być może, postulowany syndom postCOVID.

[1] https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.07.07.21259779v1

[2] https://www.researchsquare.com/article/rs-798316/v1

[3] https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/fullarticle/2785832

[4]https://www.journalofinfection.com/article/S0163-4453(21)00555-7/fulltext

 

Możesz udzielić mi wsparcia:

https://trzyfilary.org/wsparcie/

 

Photo by ArtHouse Studio from Pexels